Baby boom w Warszawskim ZOO

Właśnie minęło pierwsze półrocze 2020 r. i naturalnie przyszedł czas na okresowe podsumowania. Bieżący rok jest niewątpliwie trudny, ale wyjątkowy – np. to jedyny rok w ponad 90-letniej historii Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie, kiedy ZOO było zamknięte tak długo dla zwiedzających. Brak odwiedzin w ZOO był niewątpliwie zauważalny – było zdecydowanie ciszej i czyściej. Transporty zwierząt między ogrodami zoologicznymi były wstrzymane, ale powoli wszystko wraca na stare tory.

Pomimo zamknięcia życie w ZOO toczyło się swoim biegiem i możemy teraz pochwalić się prawdziwym baby boom: na świat przyszło 251 maluchów! A nie ujęto w tej sumie bezkręgowców… Te nowonarodzone zwierzęta są przedstawicielami ok. 50 gatunków, z których wiele jest zagrożonych wyginięciem. Cieszymy się, że powiększa się ich populacja w ogrodach zoologicznych i będą mogły nie tylko być ambasadorami swojego gatunku wśród zwiedzających, ale wezmą realny udział w programach hodowlanych dla zagrożonych gatunków prowadzonych przez europejskie stowarzyszenie ogrodów zoologicznych EAZA. Są wśród nich m.in. lemury katta, lemur wari rudy, jelenie wschodnie (siki wietnamskie), gepardy, oryksy szablorogie, ptaki: papuga kea, kardynały szkarłatne, kulony, a także żubr europejski, irbis,  boa kubańskie, pławikoniki długonose i kangury rude. Wszystkie maluchy witamy z radością w Warszawie!

Pojawiły się też nowe gatunki w naszym ZOO – po wznowieniu transportów. W naszej Ptaszarni (na razie jeszcze nie na ekspozycji) zamieszkały pieprzojady czerwonorzytne – małe, zielone ptaki z wielkimi dziobami. A nasze przychówki zaczęły już wyjeżdżać do innych ogrodów – na początek niedaleko, np. pawie kongijskie trafiły do Wrocławskiego ZOO i obecnie ten zagrożony gatunek afrykańskiego pawia mieszka już w dwóch polskich ogrodach.