W Warszawskim ZOO żyje ponad 12 000 zwierząt reprezentujących około 500 gatunków. Poznajcie bliżej niektórych mieszkańców stołecznego ogrodu.
Mieszkańcy ZOO
kanczyl jawajski Arnold
Samczyk kanczyla jawajskiego (Tragulus javanicus) o imieniu Arnold, przyjechał do Warszawskiego ZOO pod koniec października 2020 roku, z ogrodu zoologicznego w Bernie (Szwajcaria). Zamieszkał w jednej z wolier Ptaszarni, bo tam ma zapewnione odpowiednie parametry temperatury i wilgotności. Nowy współlokator, szerzej znany jako „myszojeleń”, zrobił duże wrażenie na stałym mieszkańcu woliery - wieloszponie rdzawogrzbietym (Polyplectron inopinatum), ale wygląda na to że nie będą sobie przeszkadzały – oba gatunki pochodzą z Azji Południowo - Wschodniej. Nowy mieszkaniec Ptaszarni jest bardzo nieśmiały, płochliwy i prowadzi głównie nocny tryb życia, więc trudno go obserwować – jeśli ktoś chce go zobaczyć (nawet w ZOO) musi uzbroić się w cierpliwość i poświęcić na to nieco czasu.
Kanczyle zalicza się do najmniejszych ssaków kopytnych świata. Kanczyl jawajski waży zaledwie 1,5 – 2 kg, a jego kończyny mają średnicę porównywalną do średnicy ołówka. Chociaż wielkością bliżej mu do królika, to bliższym krewniakiem kanczyla jest sarna. Kanczyle są roślinożerne i taką dietę mają też w Warszawskim ZOO. Arnold uwielbia fasolkę szparagową i brukselkę, ale podjada też owady karmowe, np. mącznika.
Ze względu na niewystarczająca ilość danych i trudności zaobserwowania tego gatunku w naturze, posiada on kategorię – DD (Data Deficient) w Czerwonej Księdze IUCN zagrożonych gatunków. Ogrody zoologiczne prowadzą dla niego program hodowlany (EEP) mający zapewnić trwanie i rozwój populacji tych zwierząt w ogrodach zoologicznych zrzeszonych w międzynarodowych organizacjach. Oznacza to, że każdy kanczyl jest pod baczną opieką nie tylko swoich opiekunów w zoo, ale też europejskiego koordynatora tego gatunku. To koordynator decyduje, który osobnik kanczyla ma zostać przeniesiony i do jakiego zoo. Od jego decyzji będzie też zależało kiedy, z jakiego ogrodu i która samiczka kanczyla dołączy do naszego Arnolda.
Kanczyle posiadają interesującą strategię obrony w sytuacji zagrożenia. Przy bezpośrednim starciu używają swoich ostrych wystających kłów. Aby odstraszyć rywali wykorzystują też sygnały dźwiękowe. Potrafią wydawać odgłosy przypominające płacz, a także uderzają racicami o ziemię z dużą prędkością (7 razy na sekundę) imitując werbel. Gdy w ciemnościach padnie na nie snop światła zastygają w bezruchu.
Azizi
Azizi urodził się 17 maja 2000 r. w Zurichu, skąd w wieku 8 lat trafił do naszego ZOO. Jest dorodnym i dojrzałym samcem, o czym świadczy srebrne futro pokrywające jego grzbiet. Jako najstarszy „chłopak” w stadzie wiedzie prym wśród dwójki pozostałych, czyli ośmioletniego Vikinga i dziesięcioletniego Bwany. Azizi to niezły żarłok, ale jak wszystkie goryle ma skłonności do tycia i bez kłopotu może osiągnąć wagę ponad 200 kg! Aby zapobiec nadmiernemu przyrostowi masy goryle rzadko dostają banany i słodkie owoce, na korzyść porów, sałaty rzymskiej, papryki i innych niskokalorycznych roślin.
Flamingi
Flamingi uwielbiają liczne towarzystwo, najlepiej jak jest ich kilka tysięcy, co oczywiście trudno byłoby zapewnić w warunkach ZOO. Dlatego też mają do dyspozycji wyłożoną lustrami altankę. widząc swoje odbicia są przekonane, że to zupełnie inne osobniki, a nie one same. Dzięki temu wzrasta ich poczucie bezpieczeństwa i czują się szczęśliwe. Czy wiecie, że swój różowy kolor ptaki te zawdzięczają barwnikom zawartym w pożywieniu? W naturze ich największym przysmakiem są drobne skorupiaki, owady i mięczaki. To właśnie zawarte w pokarmie karotenoidy powodują atrakcyjny kolor, który w okresie godowym staje się jeszcze bardziej intensywny. Malutkie flamingi są biało-szare, a dopiero po kilku miesiącach stają się różowe.
Leniwce
Nasze leniwce to kilkuletni Paavo i starsza od niego o kilka lat Amy. Można je znaleźć w jednej z wolier w budynku ptaszarni. Zazwyczaj wiszą „do góry nogami” wysoko nad ziemią, wygrzewając się pod wydzielającymi ciepło promiennikami. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, gdyż leniwce zamieszkują tropikalne lasy Ameryki Południowej, gdzie panują dość wysokie temperatury i jeszcze większa wilgotność. Leniwce mają w swym futrze całą masę pasażerów na gapę, jak kilka gatunków chrząszczy i ciem oraz glony, które nadają jego sierści charakterystyczny zielonkawy kolor. Co jakiś czas przychodzi na świat owoc niezbyt burzliwego, ale trwałego związku Amy i Paavo, który można starać się wypatrzeć jak siedzi wtulony w futro mamy.
Kuba
Kilkunastoletni samiec nosorożca indyjskiego - Kubuś - urodził się 29 lutego, a więc w roku przestępnym. Urodziny obchodzi tylko raz na cztery lata i poza każdym razem staramy się je obchodzić dość hucznie! Grube fałdy skóry na jego ciele układają się na kształt pancerza, czemu gatunek zawdzięcza swoją druga nazwę – nosorożec pancerny. Wbrew pozorom Kuba jest bardzo delikatny i wrażliwy na ukąszenia meszek i komarów, stąd konieczność ciągłych kąpieli w glinianej sadzawce i smarowanie olejkiem waniliowym.
Hugo
Niezwykle okazały i sympatyczny blisko 10 letni hipopotam nilowy. To całkiem dojrzały wiek jak na hipopotama, co sprawia, że nie jest obojętny na wdzięki o ponad 27 lat starszej Pelagii. W ciepłe dni można je oglądać, jak pływają w przestronnym basenie zewnętrznym, z niecierpliwością wyczekując południa, kiedy to dostają złożone z jabłek i marchewek drugie śniadanie. Zima mają do dyspozycji basen wewnętrzny, który dzielą z roślinożernymi piraniami paku, karpiami, jaziami i karasiami.
Oryksy szablorogie
Niezwykle piękne i zagrożone całkowitym wyginięciem antylopy, które zostały wytępione ze swojego naturalnego środowiska. Na szczęście rozmnaża się je w ogrodach zoologicznych, więc istnieje realna szansa, że gatunek przetrwa, tym bardziej, że część osobników udało się przesiedlić w południowe rejony Afryki, choć pierwotnie występowały na północy. Gatunek doskonale przystosowany do życia na suchych stepowych i pustynnych terenach.. Jest bardzo wytrzymały na długotrwały brak wody, Znosi wzrost temperatury ciała nawet do 45º C, ale potrafi obniżyć ją wydalając mocz i kał nawet do 36ºC! Oryksy szablorogie padały ofiarami kłusowniczych polowań, w celu pozyskania ich pięknych rogów jako cennego trofeum.
Lucy
Prawdziwa artystka. Spośród wszystkich szympansów w naszym stadzie to ona najbardziej lubi naśladować ludzi. Chętnie się „przebiera” w ludzkie ubrania, potrafi myć okna, ale jej prawdziwą pasją jest malarstwo. Obrazy autorstwa Lucy są już sławne w całej Polsce. Fundusze zebrane podczas licytacji jej prac wsparły akcję ratowania goryli w Afryce.
Fredek
To niewątpliwie najstarszy mieszkaniec naszego ZOO. Został zakupiony kilkadziesiąt lat temu przez naszego poprzedniego Dyrektora Macieja Rembiszewskiego, który wracając z Antarktydy przez Brazylię uratował go od śmierci w zupie żółwiowej, na jednym z tamtejszych bazarów. Fredek jest żółwiem żabuti, przedstawicielem jednego z najbardziej zagrożonych gatunków, które są wpisane do Czerwonej Księgi i objęte ścisłą ochroną. Mimo podeszłego wieku czuje się świetnie, jest cały czas aktywny i doskonale prezentuje się w pawilonie z gadami.
Shikari
Shikari to miłość i wybranka naszego nosorożca pancernego Kuby. Para doczekała się nawet kilkorga dzieci, które rozjechały się po innych, europejskich ogrodach zoologicznych. Mimo ogromnej zażyłości nosorożce mieszkają na oddzielnych wybiegach, gdyż ze swej natury są samotnikami. W naturze przemierzają gęstwinę tropikalnej Azjatyckiej dżungli, łącząc się w pary jedynie na krótki okres godów. Gdyby w naszym ZOO Shikari i Kuba żyli razem, nie byli by zainteresowani konsumpcją swojego związku w kluczowym momencie,, a to rzadki i zagrożony wyginięciem gatunek i pojawienie się każdego malucha to wielka radość w każdym ZOO.
Brzydal
Acreichthys tomentosus potocznie zwany Brzydalem
Możecie go znaleźć w morskim akwarium, które dzieli z popularnymi amfiprionami, znanymi jako rybki Nemo.
To bardzo oryginalna, niewielka rybka przypominająca kształtem liść. Nad oczami ma wyrostek płetwy grzbietowej, dzięki któremu wygląda jak jednorożec.. Zielono-brązowe cętki zapewniają doskonały kamuflaż, tym bardziej, że rybka potrafi zmieniać odcienie oraz wzory w zależności od warunków otoczenia i nastroju.
Ma bardzo charakterystyczny sposób poruszania się - pływa przechylona głową w dół pod kątem 45º.
Brzydal jest nieśmiały i nie wykazuje agresji, no chyba, że w stosunku do innych osobników tego samego gatunku. Musicie koniecznie przyjść i obejrzeć go w naszym akwarium.